10.01.2022, 13:39
W obecnym sezonie włoska liga wygląda znacznie bardziej interesująco niż w poprzednich sezonach i trudno temu zaprzeczyć. Na niesamowicie pasjonujące pojedynki przekłada się to, iż każdy zespół posiada kadrę pełną zdolnymi piłkarzami. Możemy też dojść do wniosku, że po tym, gdy pierwszy raz od dekady to nie Juventus Turyn wywalczył tytuł mistrzowski włoskie klub stały się nieco odważniejsze. Wygrana Interu we włoskich rozgrywkach dowiódł, że każdy klub może się starać rywalizować o mistrzowski tytuł. W tej sytuacji wytypować największego faworyta do mistrzostwa, ponieważ czołówka tabeli aktualnych rozgrywek jest niezwykle równa. Do końca sezonu zostało jeszcze naprawdę wiele pojedynków a aktualnie to właśnie Inter piastuje pierwsze miejsce w tabeli włoskiej Serie A. Milan, który musiał zmierzyć się z Romą prowadzoną przez selekcjonera Jose Mourinho to jeszcze jedna ekipa z Mediolanu, która rywalizuje o mistrzostwo ligi włoskiej.
Piłkarze Milanu wzorowo zaczęli ten pojedynek i dobrze to zaznaczyć. Już po 15 minutach prowadzili rezultatem dwa do zera i zdawało się, że mają bieg tego meczu pod pełną kontrolą. Prowadzeni przez trenera Mourinho Jose zawodnicy starali się odkręcić zły wynik, lecz popełnione błędy w pierwszym kwadransie spotkanie były naprawdę kosztowne. Ekipa z Rzymu w samej końcówce pierwszej odsłony pojedynku była w stanie strzelić gola kontaktowego, co z pewnością wlało nadzieję w serca sympatyków tego zespołu. Do bramki w czterdziestej minucie trafił Abraham Tammy, który wykorzystał genialne dogranie ze strony Pellegriniego. Piłkarze AC Milan nie planowali jednak wyczekiwać do ostatniego gwizdka arbitra i nadal przeprowadzali akcje na bramkę AS Romy. Bramkę numer trzy ustrzelił Leao na osiem minut przed ostatnim gwizdkiem i finalnie AC Milan odniósł wygraną wynikiem 3:1. W końcówce meczu Milan wypracował sobie szansę na wzbogacenie prowadzenia, jednak z jedenastu metrów nie zdołał strzelić Zlatan Ibrahimović, gdyż jego strzał obronił Rui Patricio.
Brak komentarzy